Info

Suma podjazdów to 32139 metrów.
Więcej o mnie.

Wykres roczny

Archiwum bloga
- 2016, Maj1 - 0
- 2016, Styczeń1 - 0
- 2015, Październik3 - 2
- 2015, Lipiec2 - 0
- 2015, Czerwiec39 - 0
- 2015, Maj29 - 0
- 2015, Kwiecień7 - 0
- 2015, Marzec2 - 0
- 2015, Luty2 - 0
- 2015, Styczeń3 - 0
- 2014, Listopad3 - 0
- 2014, Październik2 - 0
- 2014, Wrzesień11 - 17
- 2014, Sierpień7 - 14
- 2014, Czerwiec2 - 1
- 2014, Maj9 - 47
- 2014, Kwiecień14 - 12
- 2014, Marzec14 - 11
- 2014, Luty16 - 3
- 2014, Styczeń8 - 5
- 2013, Grudzień3 - 0
- 2013, Listopad6 - 0
- 2013, Październik9 - 0
- 2013, Wrzesień8 - 0
- 2013, Sierpień10 - 0
- 2013, Lipiec3 - 0
- 2013, Maj9 - 0
- 2013, Kwiecień5 - 0
- 2013, Marzec14 - 0
- 2012, Listopad1 - 0
- 2012, Lipiec1 - 0
- DST 57.10km
- Teren 3.00km
- Czas 03:21
- VAVG 17.04km/h
- Podjazdy 532m
- Sprzęt Scott Aspect 20
- Aktywność Jazda na rowerze
Hel - J.Góra
Niedziela, 7 września 2014 · dodano: 09.09.2014 | Komentarze 6
Nie pamiętam już kiedy ostatnio spałem pod namiotem, ale wyspałem się świetnie.
Z kempingu ruszyliśmy się znowu strasznie późno.
Pierwszy przystanek latarnia:
A, że w planie pojawiło się zdobycie kilku innych latarni morskich jeszcze w tym roku, więc nieomieszkałem nabyć drogą kupna paszportu Bliza. Tak więc pierwsza pieczątka już jest. Kolejna pojawi się jak tylko zachce mi się wyjść z domu i podejść kawałek do latarni w Rozewiu.
W Juracie znaleźliśmy kawałek zacisznej plaży. Miejsce tak przeurocze i spokojne, że nikomu nie chciało się z tąd ruszać dalej.
Zamiast planowanego powrotu do Redy, ja skończyłem w Jastrzębiej, a pozostała część wycieczkowiczów... w pociągu.
Zobaczymy jak nam pójdzie za tydzień.
Komentarze